Byłaś kiedyś na spływie kajakowym?
Nawet jeśli nie, to zapewne możesz sobie wyobrazić jakie przygotowania należy poczynić przed taką wyprawą.
Należy wybrać cel podróży oraz termin, zorganizować sobie urlop, skrzyknąć ekipę żeby było weselej, zaplanować trasę, miejsca na odpoczynek, zgromadzić odpowiedni sprzęt na wyjazd (w tym pelerynę przeciwdeszczową w razie trudności pogodowych), a następnie prowiant.
Przed samym wyjazdem warto się porządnie wyspać i zebrać siły – a wszystko po to, żeby nie zrezygnować ze swoich planów zaraz za pierwszym zakrętem.
Co ma kajak do postanowień?
Spływ kajakowy to wymagająca podróż, często w nieznane. Podróż niejednokrotnie z przeszkodami – tu zwalone drzewo, tam kamienie, płycizny, nie zawsze idealna pogoda i nie zawsze takie same siły o poranku.
Postanowienia zmiany i droga do zdrowych nawyków jest niczym innym, jak taką właśnie podróżą w nieznane. Dlaczego?
Ponieważ:
Przygotowania przed wyprawą
Dlatego warto również do takiej podróży się przygotować! Jeśli dobrze sprecyzujemy nasz cel, wybierzemy odpowiedni termin na rozpoczęcie naszych nowych działań, zaplanujemy w jaki sposób ten nasz cel chcemy osiągnąć oraz przygotujemy się na przeszkody – szansa na sukces rośnie! A jeśli do tego zadbamy o wsparcie i urządzimy sobie otoczenie tak, aby nam sprzyjało, to sama zobaczysz, że wszystko czego się bałaś, stanie się dużo przyjemniejsze.
Spływ kajakowy | Zmiana nawyków |
Cel podróży Termin wyjazdu Plan trasy Ekwipunek Peleryna przeciwdeszczowa Ekipa Zaplanowanie postojów Noclegi | Twój cel Początek Plan działania Pomocne techniki Plany B, C i D w razie przeszkód Wsparcie Pamiętanie o odpoczynku Sen |
Nie działaj więc na hura. Nie skacz na głęboką wodę. To niewielu się udaje.
Przygotuj się i idź po swój sukces, prosto do celu!
Jeśli nie wiesz jak się zabrać do takich przygotowań przed wyprawą, zerknij tutaj. Być może uznasz, że moja pomoc się przyda 🙂
Muszę przyznać, że faktycznie ma to wszystko sens. Ileż to razy ja się rzucałam ze wszystkimi postanowieniami na raz i wszystko się rozpadało to wiem tylko ja i nikomu nie powiem 😉
Świetny wpis!